Opisane są formy proponowane przez praktycznie jedynego ubezpieczyciela dla zwykłych ludzi NFZ. Okazuje się ze pobiera on obowiązkowe opłaty od obywateli, jednak nie zapewnia odpowiedniej ilości i jakości usług medycznych. Osoby uzależnione od leków skazane są praktycznie na prywatne placówki, koszty leczenia w nich są wysokie, przeważnie minimum 10000 PLN. Tymczasem lekomania to coraz częściej rozpoznawana zależność.
Teraz do konkretów, uzależnienie od leków wg specjalistów psychiatrów leczy się trudniej i dłużej niż pozostałe, cechuje się ogromną nawrotowością. Samo odstawianie leków uspokajających trwa minimum kilka tygodni w trybie hospitalizacji. U tych pacjentów często występują zaburzenia psychiczne, najczęściej lękowe, dawniej nerwice, depresyjne i inne. Wymaga to stałego monitorowania stanu psychicznego i specjalistycznych interwencji farmakologicznych. Po odstawieniu leków nadzór psychiatryczny jest nadal potrzebny. Do tego trzeba dodać oddziaływania psychoterapeutyczne, również co najmniej przez okres dwóch lat. Jak się okazuje detoksykację szpitalna kończy z sukcesem ok. 30% pacjentów. Psychoterapię jeszcze mniejszy odsetek. A i wśród chorych, którzy przeszli cały program obserwuje sie spory procent powrotu do przyjmowania środków psychoaktywnych, uzależniających Ostatnio ukazuje się sporo wypowiedzi ekspertów na temat uzależnienia od leków nasennych, tzw. Z-drug. To tzw. niebenzodiazepinowe środki. Większość klinicystów leczy to schorzenie podobnie jak uzależnienie od BZD. Ciekawy jest fakt, ze leki te przyjmowane w dawkach terapeutycznych rzadko bo w pojedynczych przypadkach na 100 pacjentów prowadzi do zespołu uzależnienia. Dopiero przyjmowanie w dużych dawkach wywołuje silną i trudną do terapii zależność.